wtorek, 1 stycznia 2013

Koncert

... noworoczny, czy raczej pasaż fortepianowy ;-)
(luty 2010)

7 komentarzy:

  1. grzebień (tworu) Frankensteina.
    z Nowym Rokiem, alleluja!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkielet śledzia - giganta.
    Do siego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle komentarze pełne inwencji :-)
    Dziękuję i wzajemnie życzę roku pełnego dobrego światła...
    Pozdrawiam W.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wahrlich, man könnte an die sich verfüssigende Tastatur eines Klaviers denken. Und das ist das Spannende an der Aufnahme: Sie lenkt den Geist auf andere Fährten, auch gegen das Sichtbare. Aber auch das alleine ist wunderschön und kompositorisch perfekt in den Rahmen gebracht. Gratuliere.
    Gruß, Uwe

    OdpowiedzUsuń
  5. symfonia przypadku pod batutą nie lada wirtuoza :)

    OdpowiedzUsuń
  6. proste, a piekne. pozdro.maciek.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dziękuję i pozdrawiam miłych zaglądających :-)
    Uwe, vielen Dank, Grüße W.

    OdpowiedzUsuń