Sebik, dziękuję. Zdjęcia są z cyfry (KMD5D), zatem przycięcie do kwadratu i "dekoloryzacja" odbywa się w szopce. Coraz rzadziej fotografuję analogowo z powodu kosztów, a średni format to już zupełnie nie moja "cenova skupina" ;-( Pozdrawiam W.
Sebik, moja Mała Lady czułości owszem, ale więcej wymaga niż ma. Sypie się po pięciu latach pstrykania, szkoda. Z analogiem masz rację, człowiek przynajmniej nie uprawia tzw. BNM (bezmyślne nap... migawką) ;-). Marcin, mówią, że jak kto ma dryg do tego, to dobre zdjęcie zrobi nawet pudełkiem po butach (i to całkiem na serio) :-). Pozdrowienia W.
Interesująca forma. A od strony technicznej zapytam - to kadry z Photoshopa czy też może Kiev, Lubitel czy inny Hasselblad w fomacie 6X6?
OdpowiedzUsuńSebik, dziękuję. Zdjęcia są z cyfry (KMD5D), zatem przycięcie do kwadratu i "dekoloryzacja" odbywa się w szopce. Coraz rzadziej fotografuję analogowo z powodu kosztów, a średni format to już zupełnie nie moja "cenova skupina" ;-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam W.
Koszta, owszem trochę zwalają z nóg ale dzięki temu, że mam jak snajper 12, 24 albo 36 klatek staram się jakoś mocniej myśleć nad kadrami :)
OdpowiedzUsuńNo a ta Lajkonica Minolta całkiem niezgorsza. Ma na pewno więcej opcji czułości niż mój Nikon D50...
Pozdrawiam!
Phi, najlepiej zrobić zdjęcie komórką z samochodu na światłach a potem obrabiać w PS.*
OdpowiedzUsuń*ŻARTOWAŁEM!!!
Sebik, moja Mała Lady czułości owszem, ale więcej wymaga niż ma. Sypie się po pięciu latach pstrykania, szkoda. Z analogiem masz rację, człowiek przynajmniej nie uprawia tzw. BNM (bezmyślne nap... migawką) ;-).
OdpowiedzUsuńMarcin, mówią, że jak kto ma dryg do tego, to dobre zdjęcie zrobi nawet pudełkiem po butach (i to całkiem na serio) :-).
Pozdrowienia
W.