albo kwadraty Witolda W., jak kto woli
Świetne. Gdyby nie antena to by nudno było :) Łamie symetrię.
Ściąć antenę. Taką mam koncepcję. Albo nie! Zamieńcie ją na psa! Niech się odszczekuje swoim prześladowcom z pańskiego dworu! I niech ona tak nie odbiera...
Ta antena to zapewne jakiś wrogi, szpiegowski element. Najlepiej zagłuszać ją płytami zespołu pieśni i tańca "Mazowsze".
ale jak to? gabinet doktora Caligari w wersji king-size?
O, się mi właśnie skojarzyło, ale po zastanowieniu widzę, że kąty jednak zbyt proste jak na niemieckich expresjonistów ;)
Dziękuję za - jak zwykle - fascynujące skojarzenia i komentarze :-)Pozdrawiam W.
To moja ulubiona lokalizacja, róg Kochanowskiego i Rudnickiego, czyli Żoliborz na Bielanach :-)
Z anteną odbieram to zdjęcie inaczej ;)
:-))
Świetne. Gdyby nie antena to by nudno było :) Łamie symetrię.
OdpowiedzUsuńŚciąć antenę. Taką mam koncepcję. Albo nie! Zamieńcie ją na psa! Niech się odszczekuje swoim prześladowcom z pańskiego dworu! I niech ona tak nie odbiera...
OdpowiedzUsuńTa antena to zapewne jakiś wrogi, szpiegowski element. Najlepiej zagłuszać ją płytami zespołu pieśni i tańca "Mazowsze".
OdpowiedzUsuńale jak to? gabinet doktora Caligari w wersji king-size?
OdpowiedzUsuńO, się mi właśnie skojarzyło, ale po zastanowieniu widzę, że kąty jednak zbyt proste jak na niemieckich expresjonistów ;)
UsuńDziękuję za - jak zwykle - fascynujące skojarzenia i komentarze :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam W.
To moja ulubiona lokalizacja, róg Kochanowskiego i Rudnickiego, czyli Żoliborz na Bielanach :-)
OdpowiedzUsuńZ anteną odbieram to zdjęcie inaczej ;)
OdpowiedzUsuń:-))
OdpowiedzUsuń