środa, 27 marca 2013

Czerwony kapturek

... i wszechobecny panier, przewrotnie ;-)
(lipiec 2009)

10 komentarzy:

  1. bez zbędnych kalamburów: to jest świetne.
    panierka okazała się jakimś Stażewskim.
    no i lipiec 2009 - chciałoby się żeby już wreszcie znów był.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda jak obraz. Świetne. W przeciwieństwie do Przedpiszcy zamiast lipca wolałbym maj.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bez przeciwieństwa do przedpiszcy - maj również jest mi bliższy niż upalny lipiec. Zwłaszcza w mieście.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuję :-)
    Jak to będzie z majem i lipcem, to się jeszcze zobaczy, bo skro mamy luty w marcu....
    Pozdrowienia W.

    OdpowiedzUsuń
  5. lipiec będzie w listopadzie :)
    a kapturek z koszyczkiem uroczy

    OdpowiedzUsuń
  6. chłopcy, ale ja chcę, żeby był lipiec 2009. wreszcie znów.

    Autorowi - najlepszego.

    OdpowiedzUsuń
  7. i trzy wilcze doły.... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. piękny kawałek sztuki:)
    jeszcze żeby ta pierwsza ramka ciemna była:)

    OdpowiedzUsuń