Najpierw skojarzyło mi się ze skrzynką pocztową. Jako że takie skojarzenie już padło to wpatrując się nadal doszłam do wniosku, że to wpłatomat na bilon :)
Dziękuję bardzo za sympatyczne per saldo przyjęcie "bestii" i kapitalne skojarzenia. Widać toto po prawej stronie trasy katowickiej przed wjazdem do Nadarzyna, a zwie się Maximus i ma charakter jak najbardziej handlowy ;-) Pozdrawiam W.
Pikusław, na moje szczęście trafiłem tam w święto ;-) Marcin, bo manager zabronił, mówili panowie z ochrony. Wykazałem jednak brutalny brak zainteresowania rozterkami managera na styku tajemnicy służbowej i estetycznej ;-)
Skrzynka pocztowa zaatakowana przez wieloryba?
OdpowiedzUsuńToż to bestyja siedmiooka znowu! Jeno teraz cztery oczy ma i wspomniane wcześniej czyprzyciski:D
OdpowiedzUsuńJa już się robię krótki w domysłach, co autor (architekt znaczy) miał na myśli... i ktoś jeszcze za to zapłacił?
OdpowiedzUsuńNajpierw skojarzyło mi się ze skrzynką pocztową. Jako że takie skojarzenie już padło to wpatrując się nadal doszłam do wniosku, że to wpłatomat na bilon :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za sympatyczne per saldo przyjęcie "bestii" i kapitalne skojarzenia. Widać toto po prawej stronie trasy katowickiej przed wjazdem do Nadarzyna, a zwie się Maximus i ma charakter jak najbardziej handlowy ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam W.
Ileż razy się tam wybieraliśmy z żoną :D
OdpowiedzUsuńAle nie wolno robić zdjęć, bo tam drzemie jakaś super tajna zagadka, czy po prostu tak bardzo się tego wstydzą?
OdpowiedzUsuńPikusław, na moje szczęście trafiłem tam w święto ;-)
OdpowiedzUsuńMarcin, bo manager zabronił, mówili panowie z ochrony. Wykazałem jednak brutalny brak zainteresowania rozterkami managera na styku tajemnicy służbowej i estetycznej ;-)