albo kwadraty Witolda W., jak kto woli
Coś jakby okładka płyty Republiki nałożona na blokową codzienność...
Marcin, znaczy "Cień Republiki", nawet fajny tytuł :-)Pozdrawiam W.
Wspaniała gra świateł a raczej cieni :) Oto jak niebanalnie pokazać coś zwykłego, 100 razy dziennie mijanego i niezauważanego.
Sebik, dziękuję, miła przesada. Przypuszczam, że wielu ludzi zauważa takie rzeczy, ale nie każdy ma przy sobie aparat :-)Pozdrawiam W.
Takie cięcia cieniem bardzo lubię...Pozdrawiam
Cześć Paweł, dziękuję i pozdrawiam :-) W.
Bardzo ciekawy taniec cieni :)
Coś jakby okładka płyty Republiki nałożona na blokową codzienność...
OdpowiedzUsuńMarcin, znaczy "Cień Republiki", nawet fajny tytuł :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam W.
Wspaniała gra świateł a raczej cieni :) Oto jak niebanalnie pokazać coś zwykłego, 100 razy dziennie mijanego i niezauważanego.
OdpowiedzUsuńSebik, dziękuję, miła przesada. Przypuszczam, że wielu ludzi zauważa takie rzeczy, ale nie każdy ma przy sobie aparat :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam W.
Takie cięcia cieniem bardzo lubię...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cześć Paweł, dziękuję i pozdrawiam :-) W.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy taniec cieni :)
OdpowiedzUsuń